Brexit stał się faktem . Co to dla nas oznacza na dzisiaj ? Nic specjalnego , jesteśmy na tych samych zasadach , na jakich byliśmy dotąd . Czyli przysługuje nam leczenie , praca , opieka i prawo do życia na wyspie . Po wczorajszym tekście Dominiki :
- Mamo,lubię jak tak z babcią wymyślacie zmiany . Jest coraz ładniej ....
Coś może i w tym jest, skoro najmłodsza tak twierdzi . My widzimy jeszcze dużo do zrobienia , ale nie od razu Rzym zbudowano .
Łapię się na tym , że wreszcie żyjemy tak jak lubimy . Każdy ma swoje zainteresowania i ma na nie czas , ochotę i chęci . No właśnie taka normalność . Jeśli komuś się wydaje , że wyjeżdżając na zachód zdobędzie fortunę , to chyba lepiej będzie jak zagra w totka . Nie o to chodzi w wyjazdach na zachód . Co prawda są jeszcze szaleńcy , którzy zakładają , że przez rok będę żyć na skraju ubóstwa , żeby po powrocie do kraju zrealizować jakieś swoje własne marzenie , którego w kraju nie ma szans zrealizować . Ale to nie normalno ść , tylko stan przejściowy , który nie musi się wcale udać . Gwarancji na wygraną nie ma.
Comnie pociąga w mieszkaniu tutaj ? Spokojne życie , bez histerii , strachu o jutro , taka zwyczajna codzienność. Na czym ta normalność polega? Trudno to opisać. Mogę podać jedynie kilka przykładów, które mnie tutaj najpierw zaskoczyły pozytywnie i z których dzisiaj trudno byłoby mi zrezygnować. Zrezygnować z normalnie działającego prawa, normalnie tzn. bez polowania na czarownice i zakładającego dobrą wolę podatnika. Poczułam to kiedy chemioterapia zbiegłami się z podatkiem i ... rozliczyłam tutejszy podatek, ale zapomniałam nacisnąć enter i dokument nie wyszedł z mojego komputera. Kara standardowo to 100 funtów, ale wystarczyło wyjaśnienie okoliczno ści i zostałam zwolniona z kary. W Polsce.... bez komentarza, kto o czymś zapomniał ten wie co mówi urzędnik i jak uprzejmie to mówi ....
Kolejny przykład , to służba zdrowia , na którą o dziwo wielu Polaków narzeka , a ja chwalę przy byle okazji . Nawet ostatnio , kiedy wnuczka zachorowała na anginę i bez dyskusji dostała antybiotyk , z całą osłonówką .... A ponoć tu tylko przeciwbólowe środki są na wszystko ; ) )) To prawda , na grypę i przeziębienie antybiotyk niczego nie rozwiązuje , ale to jakby nie do wszystkich nadal dociera .
Od wakacji nie p łacę za recepty ani pensa .... To wynik przekroczenia 60tki.... Do tej pory p łaciłam za receptę ciut ponad osiem funtów . Każda recepta z przychodni to było ok 8 funtów , czyli godzina pracy na najniższej stawce urzędowej w UK. Nie dużo , a mimo tego , już nie mam płacić . Czy na to potrzebny jakiś dokument ? Nie , moja data urodzenia jest wystarczającym dokumentem w tym wypadku . Proste ? Biorąc pod uwagę , że w Polsce miałam kilka miesięcy na udowodnienie , że moja matka jest moją matką , żeby zasłużyć na zwolnienie od podatku za spadek , a po tym terminie już trzeba podatek zapłacić w całości , to takie różnice w traktowaniu obywatela są dla mnie istotne . Tak samo jest dla mnie istotne , że większość spraw w UK załatwia się przez stronę www, albo przez telefon . Tak tak , niby w Polsce też już można ... ale w praktyce w ostatnich kilku latach nie udało nam się załatwić żadnej sprawy bez bezpośredniego pójścia do urzędu . Bo jeden element załatwisz w sieci , ale kolejny musisz już podpisać w urzędzie ..... Więc ta elektroniczna obsługa obywatela nadal jest o kant dupy potłuc . Spróbuju dowód osobisty odebrać w ambasadzie ; ) ))
Itaki przykład z ostatniej chwili . Me dziecko spytało , czy chcę taki mały ogródek działkowy niedaleko od domu na osiedlowych działeczkach . A że wsiąkłam w sadzonki , roślinki i cały ten roślinny klimat ratowania świata , to oczywiście , że chciałam . Co prawda wątpiłam , że go dostanę , bo mamy kawał ogrodu za domem i możemy tu uprawiać warzywka ... No ale

ogródek za domem , to miejsce na leżaki , basen , trampolinę i kawałek szklarni , a nie grządki ..... No ale, zadzwoni ła , pogadała i powiedziała , że jesteśmy w kolejce więc wystarczy poczekać . To było jakieś trzy miesiące temu ... A w piątek mówi :
- Mamo,w poniedziałek idziemy zobaczyć ten Twój ogródek . Będziesz musiała zdecydować , czy ten chcesz , bo to pół slotu , a nie cały .... Na cały trzeba poczekać .
N iod dzisiaj jesteśmy posiadaczkami ogródka . Jutro me dziecko opłaci mi cały rok u żytkowania ogródka i mogę zacząć działąć na niwie warzywek i krzaczków . A przede wszystkim będę miałą sąsiadów z każdej strony z takim samym walnięciem jak ja. Czy się cieszę ? Bardzo się cieszę i na to konto wysiałam całą tray'kę cebulki i sałaty . Nikt nie będzie mówi ł , że man za dużo sadzonek buraczków , pora czy kalarepy . Przynajmniej przez najbliższe dwa tygodnie .
- Mamo,
Co
I

- Mamo,
N i