Podsumowanie roku 2017:
Najmłodsza:
Nasza wnuczka przekroczyła zaczarowane 125 cm i może jeździć w aucie na przednim siedzeniu i bez krzesełka.
W szkole radzi sobie świetnie i nadal operuje dwoma językami, a uczy się trzeciego, teraz hiszpańskiego i bardzo jej się to podoba.
Opanowała warstwy w Photoshopie i lubi rysować, nawet chyba bardziej niż mama....
Jej największa pasja to komputery, kodowanie, nagrywanie i klocki lego.
Malwina:
Zamknęła NVQ3 i przymierza się do kolejnego stopnia zawodowego. Zrobiła jakiś czas temu prawo jazdy i jeździ już bardzo dobrze. Jest naszym managerem domowym, bo logistycznie nie ma z niczym problemów.
Jest trochę podobna do mnie, ale rozwinęła umiejętności do perfekcji i już jest ode mnie bez dwóch zdań dużo lepsza. Poza tym dobry fotograf ślubny i grafik. Rękodzielnik ze świetnymi pomysłami, a ostatnio maniak małego studia. O tym, że jest wspaniałą mamą i córką, a i przyjacielem pisać nie muszę, bo to oczywiste, dla każdego, kto ją zna.
Jurek
Zadowolony z życia gościu, dający sobie radę z trzema babami i doprowadzona do perfekcji złota rączka. Na dzisiaj potrafi tak wiele zrobić, że możemy w tym domu spać spokojnie i bez obaw o jakąkolwiek awarię. Pasje tego roku to ogarnianie Land Roverów, wędzenie, wędkowanie i zabawa z maszynkami do domowych napraw i poprawiania standardów życia rodziny.
Maciek
Przyjaciel domu i nadal jednak przyszywany synek, który co prawda odwinął orła, ale na szczęście dla niego i dla nas wyciągnął z orła naukę i ogarnia rzeczywistość. Udało się dzięki Malwinie i Maćkowi zachować z tego incydentu przyjaźń, z korzyścią dla nas wszystkich. Przynajmniej tak mi się dzisiaj wydaje.....
Zamknięte NVQ3 i hobby przynoszące od czasu do czasu zysk (częściej), albo zero zysku, ale na szczęście już nie straty. W temacie Land Rovera niezastąpiony, a w pozostałych tematach też sobie całkiem dobrze radzi.
Jolka
A o sobie nie za bardzo potrafię coś mądrego napisać. Wyszłam z raka i wróciłam na prostą. Głównie jestem gospodynią domową, bo ktoś ten dom musi ogarniać. Zarządzam, a raczej coraz bardziej tylko pomagam zarządzać finansami. Opiekuję się Dominiką i moją rodziną, żeby mogli realizować nasz wspólny plan na farmhouse z pracownią, studiem i warsztatem.... A na razie realizuję swoje małe plany na obrzeżach planów Malwiny, Maćka i Jurka. Moje zadanie wg dziewczyn to:
- Masz dbać o siebie i długo żyć. - Co staram się wypełniać sumiennie. A od siebie dodam, że mam jeszcze jedno zadanie do wykonania. Opanować angielski w stopniu mnie zadawalającym. Dogadywanie się w sklepie, z sąsiadami to nadal stanowczo za mało.
Najmłodsza:
Nasza wnuczka przekroczyła zaczarowane 125 cm i może jeździć w aucie na przednim siedzeniu i bez krzesełka.
W szkole radzi sobie świetnie i nadal operuje dwoma językami, a uczy się trzeciego, teraz hiszpańskiego i bardzo jej się to podoba.
Opanowała warstwy w Photoshopie i lubi rysować, nawet chyba bardziej niż mama....
Jej największa pasja to komputery, kodowanie, nagrywanie i klocki lego.
Malwina:
Zamknęła NVQ3 i przymierza się do kolejnego stopnia zawodowego. Zrobiła jakiś czas temu prawo jazdy i jeździ już bardzo dobrze. Jest naszym managerem domowym, bo logistycznie nie ma z niczym problemów.
Jest trochę podobna do mnie, ale rozwinęła umiejętności do perfekcji i już jest ode mnie bez dwóch zdań dużo lepsza. Poza tym dobry fotograf ślubny i grafik. Rękodzielnik ze świetnymi pomysłami, a ostatnio maniak małego studia. O tym, że jest wspaniałą mamą i córką, a i przyjacielem pisać nie muszę, bo to oczywiste, dla każdego, kto ją zna.
Jurek
Zadowolony z życia gościu, dający sobie radę z trzema babami i doprowadzona do perfekcji złota rączka. Na dzisiaj potrafi tak wiele zrobić, że możemy w tym domu spać spokojnie i bez obaw o jakąkolwiek awarię. Pasje tego roku to ogarnianie Land Roverów, wędzenie, wędkowanie i zabawa z maszynkami do domowych napraw i poprawiania standardów życia rodziny.
Maciek
Przyjaciel domu i nadal jednak przyszywany synek, który co prawda odwinął orła, ale na szczęście dla niego i dla nas wyciągnął z orła naukę i ogarnia rzeczywistość. Udało się dzięki Malwinie i Maćkowi zachować z tego incydentu przyjaźń, z korzyścią dla nas wszystkich. Przynajmniej tak mi się dzisiaj wydaje.....
Zamknięte NVQ3 i hobby przynoszące od czasu do czasu zysk (częściej), albo zero zysku, ale na szczęście już nie straty. W temacie Land Rovera niezastąpiony, a w pozostałych tematach też sobie całkiem dobrze radzi.
Jolka
A o sobie nie za bardzo potrafię coś mądrego napisać. Wyszłam z raka i wróciłam na prostą. Głównie jestem gospodynią domową, bo ktoś ten dom musi ogarniać. Zarządzam, a raczej coraz bardziej tylko pomagam zarządzać finansami. Opiekuję się Dominiką i moją rodziną, żeby mogli realizować nasz wspólny plan na farmhouse z pracownią, studiem i warsztatem.... A na razie realizuję swoje małe plany na obrzeżach planów Malwiny, Maćka i Jurka. Moje zadanie wg dziewczyn to:
- Masz dbać o siebie i długo żyć. - Co staram się wypełniać sumiennie. A od siebie dodam, że mam jeszcze jedno zadanie do wykonania. Opanować angielski w stopniu mnie zadawalającym. Dogadywanie się w sklepie, z sąsiadami to nadal stanowczo za mało.
I zaczynamy kolejny rok....