Za to codzienność jest już dość świąteczna, czyli choinka ubrana stoi w salonie, nawet zasłużyła na wyłączenie grzejnika, żeby do końca roku utrzymać swój piękny wygląd. Prezenty popakowane w papier i popodpisywane, dla wszystkich. Zamówiłam też drobiazg dla mojej kochanej Liz, która wraca po świętach do domu. Jeszcze kilka kartek muszę zrobić i będę mogła utonąć bezkarnie w kuchni. A na razie zbieram siły, bo w okolicach świąt bardzo się przydają.
12 grudnia 2017
15 lat minęło jak jeden dzień....
Za to codzienność jest już dość świąteczna, czyli choinka ubrana stoi w salonie, nawet zasłużyła na wyłączenie grzejnika, żeby do końca roku utrzymać swój piękny wygląd. Prezenty popakowane w papier i popodpisywane, dla wszystkich. Zamówiłam też drobiazg dla mojej kochanej Liz, która wraca po świętach do domu. Jeszcze kilka kartek muszę zrobić i będę mogła utonąć bezkarnie w kuchni. A na razie zbieram siły, bo w okolicach świąt bardzo się przydają.