22 lipca 2016

Pieczeń wołowa.

Przyszedł czas ma wołowinę. Fretka przyspieszyła decyzję i zasiadłam do szukania przepisu na pieczeń wołową. Piekłam wołowinę już nie raz, ale chciałam wreszcie odrobić lekcje i znaleźć własny pomysł na ładny kawałek mięsa wołowego. Wczoraj z wieczora natarłam mięsko utłuczonym w moździerzu mieszanką pieprzu, ziela angielskiego, odrobiny kminku, suszonego czosnku, liści lubczyku i rozmarynu. Tak sobie poleżała wołowinka do późnego rana i po śniadaniu zdjęłam listki na marchew i pietruchę, a samą pieczeń opiekłam na patelni w maśle z odrobiną oleju. Ten zapach bardzo drażni zmysł węchu i dlatego praca w kuchni przyspiesza mocno.
Teraz czas na warzywa. U mnie to standardowo:
marchewka, pietruszka, liść selera i lubczyka, przyprawy wg uznania. Nie dałam tylko chili świeżego, bo najmłodsza nie lubi i pokrojone wg uznania położyłam do foremki wyłożonej folią do pieczenia na dno, na to pół kubeczka wody (można bulion, ale nie można solić, więc wolę wodę) a na to kładę moją zamkniętą z wszystkich stron na maśle pieczeń.
Teraz zostaje zawinąć szczelnie pakiet mięsa i wstawić do pieca na ok 3 godziny. Znalazłam podpowiedź, że do osiągnięcia 180 stopni w mięsie, ale to moim zdaniem błąd, bo to temperatura pieczenia wołowiny, a temperatura w pieczonym mięsie ma osiągnąć 80-85 stopni Celsjusza. O czym wyczytałam tutaj.

Tak więc moja pieczeń już w piecu zawinięta dokładnie folią, piecze się w 180 stopniach i za dwie godziny zmierzę jej temperaturę wewnątrz.
Po upieczeniu trafi na deskę, żeby mięso przez kilka minut odpoczęło. Później zostanie pokrojone na 1,5 cm plastry, a w rondelku z sosu z mięsa przygotuję sos do pieczeni.
Pewnie będą dwie wersje sosu, bo u nas tradycyjny sos konkuruje z sosem musztardowym i jak znam życie zrobię oba sosy i surówkę z kapusty, do tego młode ziemniaczki z koperkiem i kompot dzisiaj z rabarbaru. A zapisałam przepis dla moich kochanych dzieciaków, jakby co będą mogli sobie zawsze zrobić.

Oczywiście zrobić może każdy, ale ich osoby najbardziej mnie mobilizują do zapisywania przepisów.
Jak potrzeba to przepis na sosy do pieczeni mogę spokojnie dopisać, ale sieć i książki kucharskie pełne są tych przepisów.






Brak komentarzy: