14 kwietnia 2016

Powoli do przodu.

Obejrzałam filmik Karoliny:


I zakochałam się w tych mediach. Co prawda moje pazurki lekko ucierpiały, ale za to pomęczyłam karton i media i wyszło coś takiego:

Jak na pierwszy raz, nie jest źle, chociaż mogłoby być lepiej i jak tylko znajdę czas to będzie lepiej.
Na razie zbieram się w jeden kawałek i szykuję na kolejną wizytę. A w międzyczasie dzieci mają dużo nauki, Dominika traci pierwszego mleczaka, a ja jestem zdegustowana tym co dzieje się w moim kraju. Ale o tym nie będę pisała, bo nic nie zmienię z tej perspektywy jedynie dokładniej widzę skąd i dlaczego. No ale ferie powoli dobiegają końca i zacznie się systematyczne chodzenie do szkoły. Dominika zaczyna mocno tęsknić za koleżankami i kolegami ze szkoły, za nauką i nauczycielami. To bardzo znamienne tutaj, że największy komplement tutaj ze strony ucznia jest taki, że uczniowie nie wyobrażają sobie dnia bez szkoły i wspólnych doświadczeń. Podoba mi się ta duma w głosie Dominiki, że chodzi właśnie do tej szkoły, ma właśnie taki kolor mundurka i jest w tym zespole dzieci. Uczy się bardzo dobrze, a współpraca na linii szkoła - dom przebiega wzorcowo. No ale jeszcze cały tydzień ferii przed nami i możemy przygotować nasz ogród do lata. Mam nadzieję dostać pozytywne notowania na kolejne 3 miesiące, ale to za kilka dni. Pod opieką Maćka tym razem, bo Malwina ma ślub do obskoczenia na stadionie, a dziadek pilnuje Dominiki, bo radiologia to jednak nie najlepsze miejsce dla wnuczki.
A ja chodzę na zwolnionych obrotach od świąt. Śpię po 10 godzin i funkcjonuję powoli. Nie wiem czy to skutek wiosennego przesilenia, czy mojego kolejnego trudnego czasu oczekiwania. Za kilka dni życie powinno wrócić na właściwe tory, a nawet gdyby nie to mam super wygodne miejsce do odpoczynku i super fantastyczne mazaki-pędzelki prosto z Japonii, czyli mekki akwarelowych obrazów. Miałam poczekać trochę, ale moja rodzina zabrania mi czekania z czymkolwiek, bo dzisiaj tu i teraz jest najważniejsze. Więc kończę pisanie i idę ćwiczyć rysowanie. Codziennie jeden obrazeczek, choćby najmniejszy. 


Brak komentarzy: