1 lutego 2016

Następny kroczek do przodu.

No to pierwsze dwie strony PL mogę uznać za skończone. Nie będę się zapierała, że już nic do nich nie dołożę, bo to tak nie działa. Ale na razie uznaję, że nie jest źle:




A ja mogę zabrać się za kolejny miesiąc. No i pomyśleć o poprzednim roku. Maszynka do koszulek sprawdza się wspaniale, powoli przymierzę się do fali i kieszonek. A mnie podoba się pozycja kronikarza domowego na najbliższy czas. 


A poniedziałek nie jest zły. Zaczął się od dostarczenia monitora i problemów z przychodnią, bo poziom burdelu w przychodniach w UK i Polsce jest podobny. Przynajmniej nasza przychodnia jest porażająca. I to nie przytyk do lekarzy, bo tu nie można narzekać, ale recepcja, zamawianie leków, umawianie wizyt, normalnie jest pod zdechłym psem. O ile mnie chroni karta ze słowem cancer, o tyle we wszystkich pozostałych przypadkach dzieci używają karkołomnych sposobów. Dzisiaj Maciek wisiał na telefonie i ustalał wizytę dla Dominiki, bo pani na recepcji zapomniała nacisną zapewne enter i przyjęła zgłoszenie, ale go nie zatwierdziła. No ale załatwione, odhaczone i Dominika z babcią tydzień kuruje się w domu. Leki, zakaz chodzenia po wietrze i deszczu i powinno być dobrze. Monitor został podłączony i jest wesoło, bo nasza karta graficzna nie ogarnia monitora i będzie trzeba i ją wymienić. A przy niej pewnie jeszcze kilka podzespołów, żeby całość dała kolejny mały kroczek. Wszystko z wiosną zmierza we właściwym kierunku. Jesteśmy dobrym zespołem umiejącym ze sobą współpracować. Każdy z nas ma swoje poletko umiejętności, na którym jest najlepszy i to jest to co pcha nas do celu. A cel jest godny i wart wysiłku.
A co do PL to przebrałam moje pieczątki, wykrojniki i karty po czym stwierdziłam że sporo rzeczy do tej zabawy mam z papercraft i zabaw w mixmedia. To wszystko świetnie się uzupełnia i przeplata, więc mam co robić na najbliższe kilka lat, nawet jak nie będzie miło, to będzie ciekawie.



A co do kart w PL to powiem, że oferta Hobbycraft jest bardzo godna, trzy pudełka po 180 kart w cenie dwóch po 8 funtów. Myślę, że warto:



Brak komentarzy: