Ja lubię zawinąć się w ciepły koc, posadzić cztery litery w wygodnym fotelu i tworzyć coś, kolorować czy chociażby poczytać dobrą książkę. A dzisiaj cała moja rodzina zabrała się za kolorowanie. Co najlepsze, inicjatorką malowanek została najmłodsza w rodzinie, a z kolorowania wyłamał się tylko dziadek.
Cała reszta świetnie bawiła się kolorami, farbkami, kredkami i pisakami. Nie dostałam wszystkich prac do zdjęć, ale musicie uwierzyć mi na słowo, że wszystkie zostały dokończone, pięknie zrobione i pewnie nie będzie to ostatnia relaksacyjna zabawa z kolorem w naszym wydaniu. Nowa drukarka do biura w chwilach przerwy nadaje się pięknie do drukowania kolorowanek zgodnie z preferencjami i zachciankami malujących. Mnie z Maćkiem ominęło pakowanie prezentu w papier i tym sposobem już dzisiaj czujemy świąteczny nastrój prezentów.
To będą wspaniałe święta.
1 komentarz:
Ja również lubię kolorować. Bardzo chętnie z córka :-)
Prześlij komentarz