8 października 2015

Kapusta kiszona, nie kwaszona.

Od kilku dni prześladuje mnie kiszona kapusta. Pewnie to skutek jesiennej grypy i osłabienia Nawet dzieciom nie udało się znaleźć w mieście prawdziwej kiszonej kapusty. Jest co prawda kwaszona z pochodzenia polska i niemiecka, ale to nie ten smak i pewnie dlatego postanowiłam ukisić własną kapuchę. Na początek niewielka porcja, czyli pięć główek kapuchy i kilka marchewek.

Składniki:

5 kg kapusty,
10 łyżeczek soli kamiennej (niejodowanej) czyli ok 1,8-2,5 dkg na kg kapusty,
kilka marchewek,

i to wszystko.

Oczywiście można dodać przyprawy jak kminek, ziele angielskie, pieprz itd, ale u nie każdy coś innego lubi, więc przyprawiam danie a nie kapustę, zwłaszcza pierwszą. Kolejne pewnie będą smakowe ;)

Teraz po kolei:

1. Umytą obraną i pokrojoną w cząstki kapustę kroje w maszynie, ale można nożem, można szatkownicą, jak ktoś jest takim szczęściarzem. Ja mam robocika do krojenia i w nim pokroiłam całe 5 główek kapusty.

2. Odważamy/odmierzamy sól kamienną, bez jodu i przesypujemy kapustę.

3. Najcięższe zadanie to teraz zgnieść kapustę tak żeby puściła sok. Ja do tej pracy zakładam rękawiczki silikonowe i przegniatam całość kapusty na dużej misce, aż kapusta będzie mokra.

4. Teraz przykrywam czyściutką ściereczką jak mam, albo jak nie mam osłaniam folią spożywczą przez zewnętrznymi wpływami wszelakimi i codziennie  przegniatam. Micha w tym czasie jest w ciepłej kuchni bo rozpoczął się proces fermentacji. Na tym etapie wkładanie kapuchy do słoików mija się z celem, bo gazy będą kapustę cały czas podnosiły, a przekuwanie w słoikach nie dość, że jest niewygodne to gazy wypychają ze słoika sok z kapusty. Łatwiej jest przemieszać i przegnieść kapustę na misce.

5. Po 5-6 dniach kapustę wkładamy do słoików i ugniatamy dokładnie. Teraz już kapustę w słoiku możemy wstawić do lodówki ustawionej na niskie chłodzenie. albo postawić w chłodnej spiżarni.
Długo tam nie postoi, bo taka kiszona, nie kwaszona kapusta ma fantastyczny aromat, smak i świetnie nadaje się do surówki z jabłkiem i cebulką. U mnie ta surówka z kapusty znika zawsze, choć dużo szybciej z kapusty kiszonej niż ta z kapusty kwaszonej.
Sami możecie teraz sprawdzić dlaczego właśnie tak ;)))

Smacznego!



2 komentarze:

Grazyna pisze...

Kradne przepis !
A czym sie rozni kapusta kiszona od kwaszonej, bo nie wiem?

Babcia wielofunkcyjna pisze...

Kapusta kwaszona którą kupujemy w sklepie w workach jest zakwaszana albo octem albo innym kwasem włącznie z kwaskiem cytrynowym co ma przyspieszyć proces fermentacji. a kapusta kiszona kisi się w solance i polega na rozkładzie cukrów prostych w kwas przy użyciu bakterii mlekowych, czy jakoś tak ;))) Czyli kiszonka jest dla nas zdrowa, a kwaszonki nie koniecznie. A walory smakowe każdy musi ocenić sam. U mnie pierwszy słój już zginął przy mlaskaniu i zachwytach...
Jutro jadę po kolejne kapuchy bo bigos na święta musi być z 'własnoręcznej' kapuchy. Pozdrawiam serdecznie Grażynko <3