23 października 2015

Grypa

Leżę plackiem kaszląc jak astmatyk w agonii do tego leje się ze mnie pot jak z dziurawego worka i tzn klasyczna grypa nie chce puścić. Położyłam sobie deskę z papierem do rysowania i wenę też szlag trafił, więc bezmyślnie stukam w klawisze i próbuję pogonić czas do przodu. Niech już ta grypa odpuści, da pożyć, pozwoli tworzyć i cieszyć się życiem. Może jutro będzie łatwiej.
Uwaga bo radioterapii przepona mniej boli od brzucha przy napadach kaszlu.


Idę spać i mam w nosie że mamy dzień....

Brak komentarzy: