3 marca 2015

Do startu gotowi ....

Dzisiejszy dzień sponsoruje kolejne badanie krwi i scrapbooking czyli moja nowa pasja, która mam nadzieję, będzie możliwa do uprawiania przez najbliższe 5 tygodni. W czwartek mam dostać przesyłkę z Inspirello z szablonami, uzupełnieniem klei do złotka i różnych dziwnych pomysłów, a we wtorek za tydzień dostanę wielki pakiet scrapów ze scrapek.pl. Zaczyna mnie ta zabawa
w ozdabianie w najróżniejszy sposób wszystkim co wpada nam do głowy bardzo podobać. Jest to bardzo twórczy sposób poszerzania horyzontów.

Co prawda przygotowałam sobie również blejtram na zabawę farbami akrylowymi. Dlaczego to wszystko? Przede wszystkim cel jest taki, żeby zająć myśli czymś pozytywnym, kiedy powodów do pozytywnego myślenia nie będzie na co dzień. Po drugie, że wszystkie moje prace są bardzo doceniane przez moją wnuczkę, a ponieważ ona bardzo lubi się uczyć tworzyć to mamy obie z tej wspólnej działalności dużo radości. Myślę, że te dwa powody to wystarczające uzasadnienie, ale dorzucę jeszcze jeden. Moje dzieci lubią te prace i doceniając pozwalają nam  wieszać je wg uznania. Nawet sami dają się namówić na wspólne tworzenie co nas bardzo cieszy.

Pogoda jest coraz ładniejsza. Słońce za oknem czasem tylko znika, kiedy w niebie zamiatają resztki gradu, czy deszczu. A ja jeszcze tylko wymienię pościel na aseptyka, przygotuję wodę na jutrzejsze naświetlania i wygodny zestaw na długą chemię. No i kilka zestawów do pogadania po angielsku bo mam nadzieję, że będzie taka okazja.....
Nie mogę znowu spać, chociaż tak sobie myślę że to ruszanie się śniętej ryby na dzisiaj i jutro to niegłupi sposób mojego mózgu na przetrwanie pierwszych dni. 

Brak komentarzy: