9 sierpnia 2014

Poranna kawa w ciszy... prawie

Właściwie to powinnam prowadzić ze trzy blogi tematyczne, no ale jak będę prowadzić bloga regularnie to nie będę miała czasu na kilka ważniejszych w mojej ocenie teraz spraw i tego co się dzieje w około mnie.
Dominika rozwija się w tempie piorunującym, wreszcie bez wpływu patologicznych zachowań zachowuje się jak dziecko. Największe grzechy przeszłości: wszystko jest nie, nic nie jem prócz kilku niezdrowych produktów, bo nie....
Ostatnie zaskoczenie z rzeczywistości: włączam YouTube i wchodzi Dominika:
- Co babcia oglądasz?
- A patrzę, co mi znajomy podrzucił do obejrzenia, ale mi się to nie podoba.
- To dobrze babcia, tata w to grał...
Kopara mi opadła. Pierwszy tekst od ponad roku o tacie.
- Lubił tą grę?
- Bardzo. - a po chwili - ale ja nie lubiłam ....
Nie dopytywałam, czego nie lubiła. Od ponad dwóch lat nie zainteresował się własnym dzieckiem, więc chyba jednoznacznie określił swoje relacje z nim. A ona.... hmm mężczyzn normalnych w domu bywa trochę między pracą a spaniem, więc wzór męski ma na pewno lepszy niż ten tatowego nieroba. Dość babcia bo się nakręcasz, a to niezdrowe dla ciebie ;)))
Uwielbiam te moje dziewczyny, są po prostu wspaniałe, mądre, zdecydowane i konkretne w działaniu.
Powtarzam sobie, że czasem trzeba wleźć w szlam ubabrać się nim po czubki włosów, żeby zobaczyć, że to nie maseczka błotna i niczego dobrego z tego błota nie da się skleić.
Czasem wyciągnie się z niego coś tak cudownego jak dziecko, ale wg mojej teorii to dziecko jest jak ta ostatnia deska ratunku. Albo uświadamia nam, że życie to poważna sprawa i nie można traktować go jak wieczną karuzelę w wesołym miasteczku. Albo zostajemy na tej karuzeli z dzieckiem i później czytamy o potwornościach do których i kobiety są zdolne, a mężczyźni udają, że nie zauważyli co robi ich partnerka. Mam tu na myśli te wszystkie porzucone, uduszone czy zakatowane dzieci. A przecież mamy XXI wiek i potrafimy rozróżniać dobro od zła.
Chociaż jak czytam komentarze na portalach społecznościowych, to mam dziwne wrażenie, że zło szerzy się dość mocno i to tam gdzie kiedyś dużo mówiło się o tym, że bóg jest miłością i dobrem.... A dzisiaj.... szkoda słów.
- Wiesz, że cię kocham mamo?
- Wiem i ty też wiesz... A tym zerem się po prostu nie przejmuj kochanie.... Jego życie skopie za to co zrobił własnemu dziecku....

Brak komentarzy: