O nie nie. Ten weekendzik ma być jak marzenie. Cieplutki, rodzinny przynajmniej trochę i taki ogrodowo grillowy, żeby trochę się poruszać i trochę się polenić. A zaczęło się dzisiaj od rana. Amazon zawsze robi mi dobry dzień, bo nie dość, że zakupy docierają błyskawicznie, to jeszcze elektrycznymi autkami. Tak tak, amazon zyskał na pandemii i dzięki temu flota amazona na naszym terenie w całości ma elektryczne samochody dostawcze. No więc dotarły pierdoły których nie chce mi się szukać po sklepach ryzykując spotkanie z virusem dla głupiego garnuszka do miodu, czy piór szklanych, czyli takiego ostatniego pomysłu z Azji, który oczarował Dominikę i mnie na tyle mocno, że mamy porządny zestaw atramentów i kilka piór, a nawet specjalny papier do rysunków. A ponieważ od dzisiaj Dominika ma tydzień wolnego od szkoły, to mamy kilka pomysłów na zajęcia w domu. Trzeba zrealizować chociaż malowanie i szycie, bo jestem szczęściarą i mam wnuczkę artystycznie uzdolnioną. Lubi tworzyć, lubi realizować swoje pomysły, więc nuda nas nie dopadnie.
Może nawet zrealizujemy sesję zdjęciową w klimacie mangi... Cała kostiumologia jest skompletowania, więc tylko modelka musi zebrać się w sobie i dać sygnał do działania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz