9 marca 2017

Lapdog czyli craftowanie w łóżku.

W lutym łóżko było moim najbliższym przyjacielem. Jedna grypa po drugiej i tak cały miesiąc. No i pewnie dlatego zamarudziłam o jakiś blat craftowy, bo ileś można leżeć w łóżku i czytać, albo oglądać telewizję. No to po marudziłam i dostałam kaskę na blacik craftowy do łóżeczka. Tanie to to nie było, ale biorąc pod uwagę przyszłość i czasami teraźniejszość, usłyszałam, że mam brać i nie wydziwiać nad ceną, bo od roku nie staniało i nie stanieje w najbliższym czasie. Iteraz kilka słów o samym stoliczku do łóżka. Przyszło w dwa dni od zamówienia, bo z UK. Czy wygodne? Przede wszystkim nie uwiera kiedy leży na brzuchu, kolanach czy tak jak u mnie czasem na klacie, Dopasowuje się do podłoża i pozwala ułożyć tak, jak nam wygodnie. Talerz z zupą też stoi stabilnie ;)) No ale zupy nie pozwalam sobie na stoliku stawiać, bo tam jest miejsce na kolorowanie, wycinanie, robienie kwiatków z papieru i z materiału, projektowanie i nawet ćwiczenia z kaligrafii, tyle że pędzelkami a nie piórem maczanym w kałamarzu.Wszystko da się upchać i mieć pod ręką bez bałaganu, bo w stoliczku są przegrody na pędzelki, pisaki, nożyczki, nożyki, ołówki, skalpele itd itp. Są podkładki do wygniatania kwiatków, mata samogojąca do pracy z nożykami, a i twarda podkładka pod rysowanie. W rogach pojemniczki na wodę. Podkładka do mediowania a raczej cieniowania tuszami i kilka przyjemnych patentów jak ten ze szparą na wstawienie tabletu, żeby oglądać filmy czy czytać tutoriale. Podsumowując, cena nie jest niska, ale szukałam wszędzie czegoś równie prostego i wygodnego do łóżka i nie znalazłam, Więc biorąc pod uwagę fakt, że z zakresu craftu nie ma konkurencji to .... można nie kupować, ale ja kupiłam i nie żałuję, wiedząc że mogę zapakować sobie wszystko co potrzebuję do konkretnej pracy i ruszyć nawet na ogród kolorować, czy rysować kwiaty bez ich zrywania.





No ale czas stanąć na nogi, bo ilość zaległości zaczyna przerażać,,,,,


Brak komentarzy: