23 stycznia 2018

Powiało grozą i ruszyło na Europę...

Nuda, nuda nuda.... Gotowanie, sprzątanie, zakupy, krzątanie i craftowanie. Bez grama szaleństwa. Takie nudne życie emigranta, który dba żeby reszta rodziny czuła się w tej rodzinie jak w domu. Czyli wszystko musi być po domowemu. Po domowym chlebie i kiszonkach przyszedł czas na domowe wędzenie ryb, a że to chwyciło i trzyma, to nadszedł czas na motocykl dla Jurka, a za nim poleciała cała lista spraw do załatwienia. Tak że na dzisiaj nasz motocyklista jest ubrany od stóp do głów jak na jednośladowca przystało i z manią prześladowczą czyści swoje dwa kółka oczywiście w zabawę wciągając Maćka. Skutek uboczny tego nowego hobby jest taki, że gęby cieszą im się od ucha do ucha i tylko wypatrują lepszej pogody, żeby zrobić wypad na ryby.
A ja... dojrzewam do kolejnych zmian.
Pierwsza zmiana to wreszcie własne konto w Polsce i tutaj. Nareszcie nie muszę wyczyniać karkołomnych ruchów, żeby kupić coś na całym świecie, od Rosji do Brazylii, zapłacić i nie przepłacić. Kocham Anglię za logistyczne rozwiązania, za racjonalne koszty wysyłki i pewność, że przesyłka dotrze do nadawcy.
Druga zmiana dojrzewa we mnie i pewnie niedługo stanie się faktem. Przesiądę się z mojego kochanego MG na Land Rovera. Powód jest bardzo prozaiczny. Dominika skończy lada moment 8 lat i będzie mogła jeździć z babcią na zakupy i wycieczki. Stąd wypływa problem, który rozwiąże tylko zamiana auta. Bo mój MG jest bardzo niski, jest dwuosobowy, jest często z miękkim dachem, więc moja córka twierdzi, że nie gwarantuje bezpieczeństwa jej wnuczce. Pożegnam się z żalem z moją cudną zabawką, ale nie będę ukrywała, że dla mojej wnuczki nie takie poświęcenia wchodzą w grę.
Trzecia zmiana to odzyskiwanie własnego życia. Bez leków wspomagających, bez spięcia przed każdą wizytą w szpitalu, bez zadęcia że życie musi być cały czas w moich rękach. Czasem wypada puścić ster i pozwolić innym decydować za kierunek naszego okrętu. Gra zespołowa przynosi dużo lepsze efekty, niż gra jednego z bandą nieprzychylnych kibiców.
Czy coś jeszcze? Jeszcze jest kilka ważnych zmian do wykonania, ale do wszystkiego należy dojrzeć i nie ma co popędzać czasu. On nadchodzi w najbardziej odpowiednim momencie i wystarczy ten moment zauważyć i zrobić co należy.