Minęło trochę czasu od kiedy tu ostatni raz byłam. Kiermasz, kulanie i upały sierpniowe, to przyczyna unikania komputera. Ale przecież nie tylko ja w lato mam problemy w dotarciu do klawiatury ;)
Coś tam po drodze ukulałam, trochę kilometrów przejechałam po okolicznych ścieżkach rowerowych i to nie tylko z powodu korków przesiadłam się na rower. Zdrówko też jest istotne przy takich decyzjach, a i możliwość robienia zdjęć, zbierania ziółek i innych wynalazków do barwienia.
Coś tam po drodze ukulałam, trochę kilometrów przejechałam po okolicznych ścieżkach rowerowych i to nie tylko z powodu korków przesiadłam się na rower. Zdrówko też jest istotne przy takich decyzjach, a i możliwość robienia zdjęć, zbierania ziółek i innych wynalazków do barwienia.
2 komentarze:
Oj, kochane kobietki piękne rzeczy tworzycie,ja tak nie potrafię za to umie inne rzeczy tworzyć,pozdrawiam miło i serdecznie
W Kołobrzegu spędziłam swoje dzieciństwo wakacyjne.
Dziwię się, że dopiero teraz do Ciebie trafiłam i to od Gali. Jak widzę w obserwatorach sporo zaprzyjaźnionych blogowieczek.
Prace piękne.
Pozdrawiam.
Prześlij komentarz