17 kwietnia 2012

Czarny z żółtym

 Nadal zauroczona kapustami ale obiecuję że kolejny szal będzie mniej kapuściany, a bardziej szalowy. Miał być mocno odcięty żółty od czarnego ale kiedy zaczęłam od mitenek stwierdziłam, że te dwa kolory przenikają się tworząc bardzo ciekawe przejścia kolorystyczne i struktury. Tym samym uległam i szal wyszedł trochę szalony, taki akurat na aktywne wyjście z doła i chwycenie byka za rogi :) Życie jest za krótkie żeby martwić się tak mało istotnymi sprawami jak byt codzienny.


 Przypomniały mi się słowa mojej babci, która zawsze powtarzała, że jak dużo umiesz to z głodu nie zemrzesz dziecko, więc nie narzekaj i patrz jak ja to robię i ucz się, a kiedyś na pewno Ci się to przyda, a jak nie tobie to może komuś podpowiesz i on to doceni?
Później pewien mądry człowiek powiedział mi, że każda okazja jest dobra żeby się czegoś nauczyć, więc miej oczy szeroko otwarte i podglądaj lepszych w rzemiośle, a nie ignoruj gorszych, bo tam też bywają perełki wiedzy, które warto zbierać. No i chyba dlatego lubię się uczyć nie tylko z podręczników i nie tylko wiedzy 'szkolnej'. Wiedza o rzemiośle stała się moją drugą pasją i na razie nic się tutaj nie zmienia :)

2 komentarze:

Grazyna pisze...

Zgadzam sie calkowicie z tym co napisalas.Uczyc sie i pielegnowac pasje.Ostatnio wyczytalam na FB (w zwiazku z kultywowaniem pasji) ze " zbyt czysty dom to czas stracony".
Szal i mitenki to bardzo elegancki komplet.

GalaFilc pisze...

O, ciekawe spostrzeżenie o "zbyt czystym "domu )))
A o szalikach - widziałam ich "na żywo " dziś
Fajnie cos robić "rączkami " )))) Tę umiejętności nam nikt nie zabierze )))